GKS Katowice: Zocłoński, Nocoń, Sprus, Korus, Paszek, Karcz, Samborski, Będkowski, Kostyra, Ignalski, Bród oraz Lach, Król, Prus, Mantykiewicz.

Ruch Chorzów: Duda, Jachna, Kostkowski, Panewski, Andres, Lipik, Milewski, Widuch, Beer, Balon, Breitkopf oraz Hachuła.

Bramki: Sprus, Korus, Paszek, Balon, Panewski.

Obydwie drużyny doskonale zdawały sobie sprawę ze stawki spotkania. Ruch, po ewentualnym zwycięstwie, mógł awansować nawet na 5. miejsce w tabeli. Natomiast GieKSa walczyła o utrzymanie w lidze i spokój w następnych dwóch kolejkach. Mecz dobrze rozpoczęli goście. Już pierwsza sytuacja w meczu przyniosła im gola. Ruch przeprowadził zespołową akcję lewym skrzydłem, którą skutecznie wykończył Balon. Z obydwu stron widać było ogromne zaangażowanie. Żaden z zawodników nie odpuszczał, dla nikogo nie było straconych piłek. GieKSa starała się zaskoczyć rywala grą skrzydłami, ale trudno było przedostać się na wysokość pola karnego chorzowian. Nasi zawodnicy wykorzystali pierwszą dogodną sytuację. Piłkę na linii środkowej przechwycił Bród, akcję napędził Samborski, a świetnym wykończeniem popisał się Sprus. Skrzydłowy oddał płaski, silny strzał i wyrównał stan rywalizacji. Obie drużyny szukały swoich szans, zagrywając długie piłki za linię obrony. Piłkarze GieKSy momentami wysoko podchodzili pod bramkę Dudy, zakładając wysoki pressing na połowie rywala. Nasi zawodnicy zagrażali rywalom poprzez dobre rozegrania stałych fragmentów gry. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka trafiła bezpośrednio w słupek, a zasłonięty bramkarz, nie zdołał nawet zareagować. Po kilku minutach spokojniejszej gry, świetną okazję do wyprowadzenia GKS-u na prowadzenie miał Korus. Balans ciałem i dobry zwód w polu karnym wystarczył do stworzenia dogodnej pozycji strzeleckiej. Uderzenie lewą nogą było jednak zbyt silne i piłka poszybowała nad poprzeczką. W odpowiedzi akcję lewą flanką wyprowadzili zawodnicy Ruchu. Silny strzał Balona również był niecelny. W ostatnich minutach pierwszej połowy mecz stał się bardziej otwarty. Obie drużyny miały dobre okazje do zmiany rezultatu, lecz wynik nie uległ zmianie. Po pierwszej części gry 1:1.

Na drugą połowę zarówno gospodarze, jak i goście wyszli bardzo zmotywowani. W pierwszych minutach Ruch starał utrzymywać się przy piłce, a GieKSa kontratakować. Można było odnieść wrażenie, że Chorzowianie lepiej weszli w drugą część gry. Efektowny rajd lewą stroną boiska przeprowadził Balon. Techniczne uderzenie kapitana Ruchu minęło jednak bramkę Zocłońskiego. W odpowiedzi GieKSa stworzyła zagrożenie z rzutu rożnego. Defensorzy Ruchu wybili jednak futbolówkę poza pole karne. Po chwili skuteczną interwencją popisał się Zocłoński, który po mocnym uderzeniu z wysokości pola karnego sparował piłkę na rzut rożny. W 66. minucie gry rewelacyjną akcję indywidualną przeprowadził Korus. Napastnik GKS-u minął trzech rywali i celnym strzałem wyprowadził nasz zespół na prowadzenie. Po chwili mogło być 3:1 ale strzał oddany z wysokości pola karnego przez Paszka obronił Duda. Napastnik GieKSy wykorzystał swoją drugą szansę. Po składnej akcji całego zespołu i sprytnym przepuszczeniu piłki przez Korusa, Paszek podwyższył wynik meczu. W kolejnej akcji sędzia podyktował rzut karny dla przyjezdnych. We własnym polu karnym faulował jeden z obrońców GKS-u. Jedenastkę na bramkę zamienił Panewski. Mecz zdecydowanie mógł podobać się kibicom zgromadzonym przy Alfreda 1. Obie strony nie zaprzestały ofensywnej gry, nawet w ostatnich minutach. Tuż przed gwizdkiem arbitra szansę na gola miał wprowadzony z ławki Mantykiewicz, ale jego uderzenie obronił Duda. Ostatecznie GKS Katowice pokonał Ruch Chorzów 3:2 i może dopisać kolejne ważne trzy punkty do swojego konta.